Lauren Espejo pamięta, jak ludzie pytali ją „jaką jest Hiszpanką”, kiedy była małą dziewczynką.
Amerykanin z Filipin, który dorastał w Queens w stanie Nowy Jork, Espejo powiedział, że ze względu na jej nazwisko – które tłumaczy się z hiszpańskiego na „lustro” – i sposób, w jaki wyglądała, ludzie często pytają ją o pochodzenie etniczne.
„Moje pierwsze wspomnienie, że myślałem, że jestem Hiszpanem, miało miejsce, gdy miałem cztery lub pięć lat” – powiedział Espejo. „Kiedy poprawiam ludzi i mówię im, że jestem Filipińczykiem, niektórzy z nich mówią:„ Och, w zasadzie jesteś Hiszpanem ”. Ale zasadniczo nie jestem nikim. Jestem Filipińczykiem."
Espejo — założyciel podcastu You Had Me At YLW iYLRWNGR,strona internetowa omawiająca kwestie azjatycko-amerykańskie — powiedziała, że dorastając, czuła się, jakby znajdowała się pomiędzy dwiema różnymi kulturami i często była związana z kulturą hiszpańską ze względu na podobieństwa w tradycjach i religii.
„Ponieważ wielu z nas jest katolikami, mamy wiele wspólnego, jeśli chodzi o tradycje kulturowe, z Hiszpanami, ale niekoniecznie z innymi grupami azjatyckimi” – powiedział Espejo.
Powiązany
Aktualności
Aktualności„The Migrant Filipino Kitchen” przedstawia osobiste historie stojące za filipińskim jedzeniem
Nie jest jedyną filipińsko-amerykańską osobą, która tak się czuje. w swojej książce„Latynosi z Azji: jak Filipińczycy łamią zasady rasy”socjolog dr Anthony C. Ocampo bada, w jaki sposób Amerykanie z Filipin, choć sklasyfikowani jako Azjaci przez US Census Bureau, mają wspólne cechy z kulturą latynoską ze względu na historię hiszpańskiego kolonializmu na Filipinach. Sugeruje, że koncepcja tożsamości etnicznej i rasowej jest konstruktem społecznym, co oznacza, że ludzie tworzą te tożsamości.
TheHiszpański okres kolonialnyFilipin zaczęło się, gdy odkrywca Ferdynand Magellan przybył na wyspy w 1521 roku i ogłosił je kolonią Imperium Hiszpańskiego. Okres ten trwał do rewolucji filipińskiej w 1898 r. Następnie Stany Zjednoczone walczyły z Hiszpanią podczas wojny hiszpańsko-amerykańskiej i zajęły Filipiny, co wywołało wojnę filipińsko-amerykańską, która miała miejsce w latach 1899-1902.

W 1982 roku Filipińsko-Amerykańskie Narodowe Towarzystwo Historyczne (FANHS) ogłosiło październik Miesiącem Historii Filipińsko-Amerykańskiej, aby zachować i promować historię filipińsko-amerykańską. W 2009 roku została uznana przez Kongres USA. 2018obchodzi 120. rocznicęogłoszenia niepodległości Filipin od Hiszpanii w 1898 r. oraz 120. rocznicy wojny hiszpańsko-amerykańskiej.
„Hiszpański okres kolonialny na Filipinach trwał dłużej niż w wielu krajach Ameryki Łacińskiej, w tym w Meksyku” – powiedział Ocampo. „Nie można tak po prostu zapomnieć o trwających trzy i pół wieku wpływach hiszpańskich na Filipinach”.
Według Centrum Badawczego Pew, ponad 80 procent Filipińczyków było katolikami w 2010 roku. Ocampo zauważył, że kiedy Filipińczycy imigrowali do Stanów Zjednoczonych, wielu trafiało do kościołów i spotykało meksykańskich Amerykanów i ludzi ze społeczności latynoskiej, a nie innych Amerykanów pochodzenia azjatyckiego.
„Kiedy pojedziesz na Filipiny lub filipińskie domy w USA, możesz zobaczyć wpływ katolicyzmu w postaci świętych, krzyży i posągów” – powiedział Ocampo. „Hiszpański okres kolonialny pozostawił ślady na kulturze filipińskiej – pozostałości, które trwają do dziś. Masz takie rzeczy jak religia, nasze nazwiska i codzienne słowa w tagalskim i innych filipińskich dialektach.
Powiązany
Aktualności
AktualnościPrzyćmiona przez Cesara Chaveza, historia Larry'ego Itlionga pojawia się teraz
Ocampo twierdził, że te nakładanie się kultur służyło ludziom jako budulec do tworzenia relacji społecznych. Dodał, że bliskie więzi między Amerykanami z Filipin a Amerykanami z Ameryki Łacińskiej sięgają nawet lat 60.Cesara Chaveza i Larry'ego Itliongapracowali razem, tworząc związek zawodowy United Farm Workers. Ocampo zauważył, że Liga Zjednoczonych Obywateli Ameryki Łacińskiej, krajowa organizacja walcząca z dyskryminacją antylatynoską, miała również oddziały filipińskie.
Ocampo powiedział, że kiedy rozmawiał z innymi Amerykanami z Filipin o ich doświadczeniach z dorastania, wielu z nich mówi o tym, jak wielu z nich często podświadomie skłaniało się ku latynoskim przestrzeniom.
„Wielu z nich mówiło o tym niewypowiedzianym komforcie, jaki czuli w towarzystwie Latynosów, ale godne uwagi było to, że wielu z nich czułoby się komfortowo na quinceaneras znajomych i innych tradycyjnych wydarzeniach” – powiedział Ocampo. „Oczywiście jest wielu Filipińczyków, którzy również skłaniają się ku przestrzeniom azjatycko-amerykańskim, ale myślę, że nie była to niewielka liczba, która skłaniała się ku grupom latynoskim”.

Powiedział, że sąsiedztwo Ocampo w północno-wschodnim Los Angeles składało się głównie z Filipińczyków i Latynosów, co ukształtowało postrzeganie jego własnej tożsamości i sprawiło, że był bardziej uważny na podobieństwa między dwiema społecznościami.
„Dorastałem w dzielnicy, w której nie było zbyt wielu mieszkańców Azji Wschodniej” – powiedział Ocampo. „Kiedy więc słyszysz słowo „Azjata”, automatycznie myślisz o Chińczykach, Japończykach i Koreańczykach, ale nie myślisz o brązowym dzieciaku o nazwisku Rodriguez, który nosi krzyżyk na szyi”.
We wspomnieniach zdobywcy nagrody Pulitzera, dziennikarza Jose Antonio Vargasa, „Droga Ameryko: notatki od obywatela bez dokumentów”, Vargas zauważył, że nigdy nie wymawiał swojego imienia z hiszpańskim akcentem ani nie pisał go z akcentem.
Vargas powiedział, że Ocampo połączył go z antropologiem lingwistycznym, który poinformował go, że powodem braku akcentu w pisowni jego imienia „Jose” są maszyny do pisania, które Amerykanie przywieźli w okresie kolonialnym.
„Po tym, jak Amerykanie wypędzili Hiszpanów z Filipin, ich maszyny do pisania nie mogły pisać samogłosek z akcentem” – napisał Vargas. „Mam na imię Jose z powodu hiszpańskiego kolonializmu. Ale Jose nie jest José z powodu amerykańskiego imperializmu”.
Powiązany
Aktualności
AktualnościAby napisać swój debiutancki pamiętnik, Jose Antonio Vargas wyszedł z sieci
„Moje imię – nasze filipińskie imiona – są wynikiem hiszpańskiego kolonializmu i amerykańskiego imperializmu” – powiedział Vargas. „A to mówi ci nie tylko wiele o historii i kosztach tego, co robi imperializm i kolonializm, ale także o tym, co to znaczy odkrywać, skąd pochodzisz”.
Ocampo powiedział, że był okres w latach 70. – wczesne lata po określeniu „Amerykanin pochodzenia azjatyckiego”stało się— szczegółowo opisane w książce„Making Latynosi: jak aktywiści, biurokraci i media zbudowali nowego Amerykanina”przez University of California, Berkeley, socjolog dr G Cristina Mora, kiedy Filipińczycy prawie zostali sklasyfikowani jako Latynosi lub Latynosi.
Mora pisze w nim o tym, jak Leobardo Estrada, ówczesny urzędnik spisu ludności, powiedział podczas oficjalnego spotkania, że identyfikator rasowy pochodzenia hiszpańskiego prawie stał się częścią spisu powszechnego w USA.
„W tym czasie w latach 70. toczyła się rozmowa o używaniu hiszpańskich nazwisk jako głównego sposobu kategoryzowania ludzi według rasy, co oczywiście wielu Filipińczyków wybrałoby hiszpańskie ze względu na ich imię” – powiedział Ocampo. „Byłoby fascynujące w historii, gdyby Filipińczycy zostali sklasyfikowani w inny sposób”.
Powiązany
Aktualności
AktualnościPo 50 latach „Amerykanów pochodzenia azjatyckiego” zwolennicy twierdzą, że termin ten jest „bardziej istotny niż kiedykolwiek”
Espejo, nowojorczyk, powiedziała, że nauczyła się więcej o historii Filipin dzięki kursom dla swojej młodszej uczennicy w college'u niż na zwykłych lekcjach historii.
Dodała, że ważne było dla niej, aby dowiedzieć się więcej o filipińskim dziedzictwie, aby lepiej zrozumieć i docenić to, kim jest.
„Ważne jest, aby dzielić się z ludźmi tym, że mamy hiszpańskie pochodzenie, ponieważ to stawia wszystko z perspektywy” – powiedział Espejo. „Nie możesz tak po prostu wymazać naszej historii”.
Śledź NBC Asian America naFacebook,Świergot,InstagramITumblr.