10 szalonych rzeczy, które możesz zrobić z dźwiękiem — Listverse (2024)

Dźwięk to dość prosta koncepcja. Rzeczy hałasują i słyszysz to uszami. Ale fale dźwiękowe mogą być wykorzystywane do robienia niesamowitych rzeczy, niektóre z nich mają praktyczne zastosowanie w nauce, sztuce i medycynie (a niektóre nie). Oto niektóre z najbardziej szalonych rzeczy, o których nie wiedziałeś, że możesz zrobić z dźwiękiem.

Orfield Labs w Minneapolis zaprojektowało coś, co nazywająnajcichszy pokój na świecie, których używają do testowania szumów o niskim poziomie (na przykład buczenie żarówki). Ściany są całkowicie dźwiękochłonne, a poziom dźwięku został zmierzony na poziomie -9 decybeli, co, jak zauważysz, jest tak daleko poniżej progu ludzkiego słuchu, że jest ujemne. Jest tak cicho, że możeszusłyszeć własne narządy wewnętrzne. Ten rodzaj deprywacji sensorycznej powoduje wyostrzenie wszystkich innych zmysłów, ale może też robić dziwne rzeczy z twoim umysłem i ciałem. (Po spędzeniu długiego czasu w komorze istnieje ryzyko, że albo zachorujesz na schizofrenię, albo nabędziesz zmutowanej zdolności do odczuwania kolorów). ich halucynacje.

Załóżmy, że biwakujesz po drugiej stronie jeziora od innego kempingu. W ciągu dnia możesz zobaczyć, jak urządzają wielką imprezę, na którą cię nie zaprosili, ale nie słyszysz muzyki. W nocy słyszysz wszystkie ich historie i rozmowy o duchach przy ognisku, mimo że są tak daleko, że wcześniej nie słyszałeś imprezy. Co daje? Zjawisko to występuje, gdy fale dźwiękowe zmieniają kierunek (załamują się) w zależności od zmian temperatury w powietrzu. W ciągu dnia fale dźwiękowe wyginają się w górę z powodu niższej temperatury nad ziemią. To tworzy „Strefa Cienia” tam, gdzie stoisz – fale dźwiękowe w zasadzie przelatują nad twoją głową. Ponieważ opiera się to na zmianach temperatury, dzieje się to również w oceanie, a piloci łodzi podwodnych mogą wykorzystywać „Strefy cienia” na swoją korzyść, aby ukryć się przed sonarem (i potworami morskimi).

Jako ludzie mamy tendencję do przekształcania wszystkiego, co można sobie wyobrazić, w broń. Dlatego zrobiliśmy broń z dźwięku. TheUrządzenie akustyczne dalekiego zasięgujest jednym z takich gadżetów. Wygląda jak czarny reflektor, ale jest w stanie wystrzelić „wiązkę” dźwięku w cel oddalony o setki metrów. Wiązka emituje do 150 dB, które maleje wraz z odległością. Broń może być używana do kontroli tłumu i tłumienia zamieszek, ponieważ maksymalny dźwięk (zakładając, że stoisz tuż przed nią) wystarczy, aby spowodować silny, wyniszczający ból, a także trwałe obrażenia. Z bardziej pozytywnego punktu widzenia, urządzenia te były używane na europejskich statkach wycieczkowych do odstraszaniaSomalijscy piraci. Co ostatecznie dowodzi, że krzyczenie tak głośno, jak to tylko możliwe, jest najskuteczniejszym sposobem rozwiązania sporu.

W rzeczywistości istnieje sposób, w jaki można odbierać fale dźwiękowe i nie wymaga to głupio wyglądających okularówMagiczny autobus szkolny. Wymaga to po prostu przeniesienia fal do widzialnego ośrodka. Gdybyś oscylował talerzem pokrytym małymi cząstkami (jak piasek), zobaczyłbyś, że fale dźwiękowe tworzą wzory, które można wykorzystać do stworzenia niesamowitej symetrycznej sztuki. Badanie tych wzorców nazywa sięCymatyka. Jednym z pierwszych obserwatorów tej naturalnej ciekawostki był Galileusz w 1632 r., który ze zdumieniem odkrył, że cząsteczki na talerzu tworzą równoległe linie, gdy zeskrobał go dłutem, co powodowało syczenie.

Teoretycznie można zginąć od ciśnienia akustycznego, alenie w sposób, w jaki myślisz. Jeśli eksplozja jest wystarczająco duża, może stworzyć tzwnadciśnienie wybuchowe, czyli nagły wzrost ciśnienia atmosferycznego, który zwykle następuje po ogromnej detonacji. Powoduje to również niewiarygodnie głośny hałas, którego prawdopodobnie nawet byś nie usłyszał, ponieważ twoje bębenki pękłyby przy około 160 decybelach. Przy 200 decybelach ciśnienie wystarczyłoby do pęknięcia płuca i spowodowania innych obrażeń wewnętrznych. Spowodowało to zamieszanie podczas I wojny światowej, kiedy żołnierze zostali znalezieni martwi, mimo że nie mieli widocznych zewnętrznych obrażeń. Tak więc klasyczna scena filmowa, w której bohater zostaje rzucony przez kulę ognia, by wstać kilka sekund później z lekkim dzwonieniem w uszach, jest kompletną bzdurą. W prawdziwym życiu Rambo byłby głuchy i martwy.

Szybko, gdybyś został poproszony o powstrzymanie włóczęgów na stacji metra, kogo byś zatrudnił? Ochroniarz? Straszny klaun? A co z Mozartem?

Rozpoczęło pracę wielu urzędników biznesowych i miejskichpompowanie muzyki klasycznejna ulice w obszarach o wysokiej przestępczości, takich jak parkingi, w celu zniechęcenia do działalności przestępczej. Proces myślowy polega na tym, że muzyka jest tak wstrętna, że ​​ludzie nie chcieliby się przy niej kręcić. Ale jest to również oparte na nauce: kiedy słyszysz muzykę, której nie lubisz, twoja produkcja dopaminy jest tłumiona, co wprawia cię w zły nastrój i sprawia, że ​​chcesz unikać tego obszaru. A może po prostu sprawia, że ​​ludzie są bardziej posłuszni i spokojni. W każdym razie,wygląda na to, że działa: Londyn zaczął grać muzykę klasyczną na swoich stacjach metra w 2003 roku, aw ciągu półtora roku liczba rabunków i aktów wandalizmu spadła o jedną trzecią. A dla wszystkich fanów muzyki country, wiedzcie, że gdzieś istnieje firma, która wykorzystuje waszą ulubioną muzykę, aby celowo denerwować ludzi poza ich posiadłością.

Lasery są całkiem fajne, prawda? Działanie lasera polega na emitowaniu światła o bardzo wąskiej długości fali. Jest to skuteczny sposób przemieszczania energii, a ponieważ światło porusza się w próżni, można go używać w dowolnym miejscu. Z tego powodu lasery były kiedykolwiek wykonane tylko z fal świetlnych. Z drugiej strony fale dźwiękowe wymagają przejścia przez medium, dlatego pomysł wykorzystania dźwięku w laserach wydawał się odległy. Ale w 2010 r.naukowców w Japoniistworzył urządzenie, które emituje te „fazery” z częstotliwością 170 kHz, czyli 8 razy najwyższą częstotliwością, jaką człowiek może dostrzec. Oczywiście nie jest to tak ekscytujące jak pokaz świateł laserowych w muzeum, ale nadal ma przydatne zastosowania w dziedzinie medycyny i komputerów.

Mówiąc o medycynie, co by było, gdybyś znalazł się z otwartą raną, którą trzeba by opalić? Proste: po prostu zastrzel się zskoncentrowana wiązka ultradźwięków o dużym natężeniu! Przetwornik HIFU to urządzenie, którego można użyć do skupienia energii akustycznej tak bardzo, że wytwarza ciepło, podobnie jak trzymanie szkła powiększającego w kierunku słońca może wypalić dziurę w podjeździe. Jak ujął to profesor chirurgii z University of Washington: „Można w zasadzie zrobić to samo za pomocą ultradźwięków”. Urządzenie może ogrzać obszar tak mały jak ziarno ryżu do setek stopni Fahrenheita, a w jednym badaniu było w stanie uszczelnić przebite płuca u świń z 95% skutecznością. za dwie minuty. To ogromny krok w kierunku chirurgii nieinwazyjnej. Ponadto zapewni znudzonym dzieciom z przedmieść jeszcze jeden kreatywny sposób na torturowanie mrówek.

Jednym z najciekawszych nowych kierunków badań historycznych jest tzwArcheoakustykai w zasadzie tak to brzmi: używanie dźwięku jako narzędzia w badaniach archeologicznych. Każdy pokój w twoim domu ma inny „dźwięk”, ponieważ w zależności od tego, jak pokój jest rozplanowany i jakie dekoracje lub na ścianie, uzyskasz określone echo, które jest unikalne dla tego pokoju. Chodzi o to, aby miejsce historyczne miało również pewien „dźwięk”. Tak zdecydowali naukowcy z University of Salford w Wielkiej Brytaniidowiedzieć się, jak brzmiał Stonehenge. Przebili balony i zarejestrowali pogłos i echo za pomocą rejestratora terenowego, a następnie przeanalizowali wyniki za pomocą modelu komputerowego. Odkryli, że Stonehenge to raczej refleksyjna przestrzeń, z czasem pogłosu podobnym do tego w sali wykładowej, ze względu na płaskie powierzchnie kamieni. Mogło to nawet przyczynić się do jego duchowego znaczenia w przeszłości. A dzięki Internetowi możesz iśćodwiedzić Stonehenge nie ruszając się z krzesła.

Wiemy, że wiele zwierząt, takich jak nietoperze, porusza się za pomocą naddźwiękowych fal dźwiękowych. Ale do niedawna naukowcy nie mogli dokładnie zrozumieć, w jaki sposób ptaki są w stanie latać na tak duże odległości i znajdować drogę powrotną do domu. W 1997 roku 60 000 ptaków zgubiło się podczas wyścigu gołębi z Francji do Anglii, kiedy przecięły drogę odrzutowcowi Concorde. Zamiast zastanawiać się na głos, dlaczego ludzie ścigają się z tysiącami gołębi dla rozrywki, geofizyk Jonathan Hagstrum zdecydował, że niski dźwięk wydawany przez odrzutowiec (niesłyszalny dla ludzi) psuje ich kompasy. Analizując serię badań, Hagstrum doszedł do wniosku, żeptaki tworzą „mapy dźwiękowe” do nawigacji, a nieregularny teren lub obiekty stworzone przez człowieka mogą przypadkowo zmienić kurs ptaka. Więc następnym razem, gdy twój przyjaciel wyzwie cię na wyścig gołębi, zastrzel go urządzeniem akustycznym dalekiego zasięgu. To ich nauczy! To też prawdopodobnie zabije.

Przeczytaj więcej od Chrisa pod adresemCracked.comILaffington.com.

Fakt sprawdzony przezJamiego Fratera